sierociniec

Jacek JacoM Michalski

budynki bielone wapnem

spowiadają przez okna

tych którzy zaglądają

przez stłuczone niebo

 

trędowaty garbus tańczy

na rozbitym szkle 

tak niewinny jak odtrącony

nie potrzebuje nikogo

złe geny w złym ciele

wyrzucone na śmietnik

 

piękno jest tylko pięknem

wenus bez rąk ma proste plecy

skrzydła aniołów są jak garb

zanim otworzą się do lotu 

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 17 października 2019
anonim