Nieadekwatnie (wiersz)
Krystyna Morawska
Na księgarskiej półce znajduję inny świat.
Spod znaków graficznych płynie ciepło,
które pozostawili niewidzialni. Rozumiem
skąd się bierze przyprawianie gęby;
laurowy wieniec zawsze budzi pożądanie.
Jesteś obok. Zapięty pod samą szyję,
poszukujesz prostej narracji. Żółta gwiazda
i święta księga pokazują realny sens życia.
Pełno tu ciemnych godzin, przyspieszeń
oddechów - wilgotnieją oczy.
Zawieszona między biegunami,
inaczej patrzę na arcydzieło. Otaczam
ramieniem. Wtedy słowo otwiera drzwi,
a koty łaszą się od progu. Nie lubią
pustych pokojów.
wyśmienity
1 głos
przysłano:
23 pazdziernika 2019
(historia)
przysłał
Krystyna Morawska –
23 pazdziernika 2019, 10:41
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"Jesteś obok. Zapięty pod samą szyję,
poszukujesz prostej narracji. Żółta gwiazda
i święta księga pokazują realny sens życia.
Pełno tu ciemnych godzin, przyspieszeń
oddechów [od których]
wilgotnieją oczy."
- i tak