uwikłania

Jacek JacoM Michalski

potłuczona rzeczywistość

gumowy młotek rozbija codzienność

kawałki szkła układane ad hoc

tworzą wiersz w wierszu

brakuje puenty

twarz się w tym odbija

jakby była z samych blizn

zmarszczka na zmarszczce

oczy przecięte sklejonym światłem

 

to dalej jest ktoś jak ktoś

bardziej prawdziwy bardziej sztuczny

na pewno bardziej

dłonie są po to by zmieniać

każdy obraz każdego dnia

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 24 października 2019
anonim