leć mały motylku
na miłość na śmierć
na kawałki rozrzuconych nieszczęść
do domów pełnych niedopowiedzeń
do ludzi pełnych różności
do nienawiści, zawiści,
do narodzenia nowego
do śmierci starego
do choroby z końcem szczęśliwym
i takiej która zabliźnia się płaczem
leć leć
w biedę dzieci
bogactwo złodziei
w nieczułość matek
w pijaństwo ojców
w zamyślenie zgwałconych
w pragnienia spragnionych
jakby w ciszę
jakby w dźwięki
kimkolwiek jesteś
jakkolwiek jesteś
gdziekolwiek jesteś
popatrz jakie to wszystko jest zwykłe
tylko ty jesteś wszystkość
i nie odpowiadasz światu
swoim wymyśleniem siebie.
Wszystkość - piękne, trochę zapomniane słowo i podoba się refleksyjna puenta.