Literatura

dół (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

zabijam światło

w tobie i poprzez ciebie

ubrany w ptasie skrzydła

czekam jeszcze

jak pacynka na cudzej dłoni

krew z ust do ust

 

pamiętam mleko i benzynę

teraz mogę odejść

pojadę pociągiem do jutra

w mieście bez nazwy

zacznę oddychać samodzielnie

 

połamane palce krzywo się zrosły

to nic łopata nie wymaga finezji


wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Krystyna Morawska
Krystyna Morawska 1 listopada 2019, 08:59
Co za wiersz! mocny, ale finezyjnie dopieszczony. Super.
przysłano: 31 pazdziernika 2019 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca