dzisiaj znowu jak baranek w cichości pokorze
co raz mocniej i mocniej walczący o spokój
w lodu bryłę zamieniony co stopi się szybciej
zanim dzień nowy dojrzeje na dobre
cicho już cicho proszę
niech tak będzie tak
nie niech będzie nie
i jeszcze
nie wiem...
tylko tyle
na dzisiaj jutro
na zawsze
krzyczał będę głośniej co raz głośniej
dopóty tam kiedyś zamilknę na wieki
to nie ja wokół chaosem świat cały oblepiam