zawsze koniec puka (wiersz)
Irena Świerżyńska
kij ma zawsze końce dwa
sęki gdzieś zostały
deska swoje dziury ma
osłoni sandały
czasem
stopy
bose
nie zdążyłeś ubrać
po - co
wszystko poszło z pasem
pył poniosła fala
duch zostaje
pika
dobry
2 głosy
przysłano:
8 listopada 2019
(historia)
przysłał
Irena Świerżyńska –
8 listopada 2019, 07:24
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się