zawsze koniec puka

Irena Świerżyńska

kij ma zawsze końce dwa

sęki  gdzieś  zostały

 

deska swoje dziury ma

osłoni sandały

czasem

stopy

bose

 

nie zdążyłeś ubrać 

 

po -  co

 

wszystko poszło z pasem 

pył poniosła fala

duch zostaje

 

pika

Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 8 listopada 2019
anonim