refleks

Jacek JacoM Michalski

chrzciciel krwawi

woda obmywa stopy

rozcieńcza czerwień

cienie udają wolność

dopokąd tafla odbija światło

 

druga strona kusi

przyjaciele ubrani w całuny

odpoczywają oparci o fale

jestem tutaj jeszcze

rzeka nie zabierze mnie do domu

 

słowa są tak puste

jak brak światła w słońcu

może uda się znowu odbić

od ostatnich nici

dalej jest tylko droga

 

to i tak zbyt wiele

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 22 listopada 2019
anonim