Literatura

życie to koncert na bis (wiersz)

Piotr Szczepański

rzucona  bliżej

typów kontemplacyjnych

dłonie złożone

nienowocześnie na podołku

 

czas na opuszczenie tej loży

bo karaluch obok

pachnie sobą zażywnie

bardziej niebezpiecznie 

niż wczoraj

 

może zabierzesz stąd do siebie

krętą drogą znów do Piły

te same kłótnie co zawsze

stoimy w miejscu

w zbyt pięknych miastach

czas na zgodę

 

zawsze kiedy wchodzisz

sztywnieję pod sceną

żyjemy przez chwilę 

odosobnieni

w królestwie 

smutnym i przewiewnym

 

z dołu mam

lepszy kontakt wzrokowy 

i mogę liczyć na

wciskanie rąk do podłogi

jeszcze przed snem

 

zabierzesz tą samą

drogą do upadłego miasta?

 

słaby+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 27 listopada 2019, 11:19
..."brzmi" jak wygenerowane przez program do pisania tekstów
Piotr Szczepański
Piotr Szczepański 28 listopada 2019, 10:12
Nic nie szkodzi. Trolle przecież nie mają uczuć.
Podobno te rosyjskie są najchłodniejsze w zimę.
przysłano: 26 listopada 2019 (historia)

Inne teksty autora

znajoma
Piotr Szczepański
nędza
Piotr Szczepański
zbawienny wypad
Piotr Szczepański
izraelska noc
Piotr Szczepański
przerwa między lekcjami
Piotr Szczepański

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca