Literatura

przerwa między lekcjami (wiersz)

Piotr Szczepański

nie wchodzimy zapobiegawczo na rampy

ani na tory. słuchamy z daleka o czym mówi jednostajny kobiecy głos.
jakby właśnie jej - na pewno brunetce - łatwiej wyjaśnić opóźnienie.

 

pamiętam zimę i wątpliwie
przyjemną wycieczkę 
do Krakowa. w Warsie odcień majonezu

nie korespondował 
z bielą szronu na polach.

 

wagon szorował brzuchem po piasku.  

dzień nietypowy - uściski dłoni mecenasów brzemienne w skutki.

napuchnięte paluszki surimi.
i nie sposób nie milczeć 
zamieniając się w słuch 
przy takich głowach,
sentencjach, zaprotokołowanych tyradach.

 

w domu przy kominku
dalszy ciąg lekcji powściągliwości

od jamniczki. pamiętaj nie wywyższamy się;

my nie z tych; śpimy neutralni
i kołysani własnym ciepłem;
wolni od wygórowanych oczekiwań.

 


niczego sobie 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 28 listopada 2019, 16:05
...przewersyfikowanie nadałoby przestrzeni
Piotr Szczepański
Piotr Szczepański 28 listopada 2019, 20:37
Propozycja? Byłbym zobowiązany. I ukłony :)
przysłano: 28 listopada 2019 (historia)

Inne teksty autora

znajoma
Piotr Szczepański
nędza
Piotr Szczepański
zbawienny wypad
Piotr Szczepański
izraelska noc
Piotr Szczepański
życie to koncert na bis
Piotr Szczepański

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca