Ludzie przez życie idąc,
zło czynią nieumyślnie.
Potem spadają w nicość
Jak z drzew zwiędnięte liście.
Ludzie idąc przez życie
głupotą grzeszą tylko,
buszując wśród urojeń
za szczęścia zwiewną chwilką.
Ludzie przez życie idąc,
kroczą dostojnie, dumnie,
jakby nie pamiętali,
że koniec marszu – w trumnie.
Ludzie na świat przychodząc,
chcą się w nim zadomowić.
A przecież tylko wieczność
jest domem człowiekowi.