umieram

Yaro

człowiek buduje
by lepszym być od Stwórcy

 

dziękuj za ziemię za ląd
za dom pod dachem nieba

 

od pradziejów od wieków
cegła po cegle
żywioły niszczą dzieła ludzkich rąk

 

przeklinasz Pana
słowa twoje są zapamiętane

 

usta plują w moją twarz

 

widzę wilki są tak blisko łaszą się
boję się ich zębów gdy kąsają
wyrywają mięso piją farbę zwierząt

 

płynął dni umiera świat
my razem z nim
zgniłe to życie weź
o które tak się bijemy
by zabić by żyć

 

patrzy Bóg na człowieka
na gnój który po nas
zostaje tak na jakiś czas

 

wymyślamy lepsze
nie znaczy zdrowsze

 

płynie czas
płynie w nas rzeka krwi

 

umieram dziś na śmierć

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 10 grudnia 2019
anonim