Mówiłeś - można żyć nie tylko w wodzie,
ale poza nią. Teraz pustą przestrzeń
wypełnia przyjaźń, gdzie oddech
miesza się z milczeniem. Tworzymy
obraz z wieczorną ciszą bez światła.
Zbliżają nas liczby pierwsze, podzielne
przez jeden oraz przez siebie. Roztarte
w palcach zioła łagodzą świeże blizny
na wysuszonej skórze. Nieskończoność
jest zagadką. Przypomina starą katedrę,
która majaczy na horyzoncie - głosem
dzwonów określa sens. Na dzisiaj, na jutro