mój przypływ

Yaro

jak po nocy dzień
wstaje słońce dłonie ma ku górze
razem ze mną świat budzi niezapomniane 
zatrzymuje mnie narodzin smak

 

od rana słyszę pretensjonalne nakazy
spójrz na innych bądź jak ktoś inny
to dobry człowiek
lecz ja dobrze wiem
co pod paznokciami ściska

 

nie będę nikim innym
nie będę inną osoba
w środku jestem sobą
nie jestem resztą wydanych 

 

wyłączone we mnie ego
trwam jak drzewo przez pewien czas
hodowcy marzeń urojony świat
pcha ludzi w ciemną zagranicę

 

idę drogą pode mną układa się
w dłoni kawałek skały ochroni mnie
przed tymi co kopać mnie chcą

Yaro
Yaro
Wiersz · 18 grudnia 2019
anonim
  • Yaro
    myślisz , że wszystko się układa dobrze jesteś w błędzie

    · Zgłoś · 4 lata