Literatura

za płotem zwiędły kwiaty (wiersz)

Irena Świerżyńska

przerzedzony włos i kręci

obręcz ściska

stoją puste

słupy

 

i pani 

pan na scenie

i słyszy blat zielony i głupie

buty

 

wokół żmije i język pluje

 

płot zostawił - zwiędły dzieci

kwiaty

 

ot - takie płatki

niczyje

 

ale - chce i  leci

 

 

 

 


wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 19 grudnia 2019, 10:12
Ciekawy... 5+
19 grudnia 2019, 17:25
podoba mi się!
Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska 19 grudnia 2019, 19:38
Wielkie dzięki.
przysłano: 19 grudnia 2019 (historia)

Inne teksty autora

Mrówka pokaże...
Irena Świerżyńska
Życie matki...
Irena Świerżyńska
Tamta cisza dalej gra...
Irena Świerżyńska
Ot - taka zachcianka...
Irena Świerżyńska
Tamte stołki krzywo stały...
Irena Świerżyńska
Jeszcze drzazga w duszy siedzi...
Irena Świerżyńska
Życzenie...
Irena Świerżyńska
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca