za płotem zwiędły kwiaty

Irena Świerżyńska

przerzedzony włos i kręci

obręcz ściska

stoją puste

słupy

 

i pani 

pan na scenie

i słyszy blat zielony i głupie

buty

 

wokół żmije i język pluje

 

płot zostawił - zwiędły dzieci

kwiaty

 

ot - takie płatki

niczyje

 

ale - chce i  leci

 

 

 

 

Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 19 grudnia 2019
anonim