węzły

Jacek JacoM Michalski

gwiazdka usycha od nadmiaru
nadmiaru miłosierdzia
gdy chlebem najczęściej
dzielimy się ze śmietnikiem
zatopieni w ekranach
odbijamy sztuczne światło

 

mam dobre buty
pójdę posłuchać muzyki
do tamtej rzeki w której wierzyłem
że świat kocha otwarte dłonie

 

mam dobre buty
serce jeszcze pompuje
pójdę tam gdzie mnie nie było
ze szklanej góry cudzych ambicji
do prostoty własnego szeptu

 

trzymajcie się
szkło drga w palcach

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 26 grudnia 2019
anonim