Literatura

delikatność (wiersz)

Marzena

Będziesz przedwiośniem

skradającym moje łaski

łezki i uczynki dobre,

delikatnie jak przebiśnieg

muśniesz ciepłem.

 

Ramiona moje obolałe

bo przedzimie wietrzne,

otulasz leszczyną.

Składasz głowę do tulenia

w dłoniach, jak mały chłopiec,

który zajął twoją wielką wolę

prosisz...pocałuj

 

jeszcze...płaczesz

 

chcesz jeszcze...

 

Odgarniam twoje włosy,

twarz zarumieniona

pieszczotą...prosisz

 

jeszcze...płaczesz

 

chcesz jeszcze...

 

Dotykam twoich ramion

zagubionych, blizn

masz napięte mięśnie

 

płaczesz...

 

błagam zaśnij, zapomnij

jestem.


wyśmienity 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 3 stycznia 2020 (historia)

Inne teksty autora

może dzisiaj
marzena
M
marzena
linie papilarne
marzena
Mendoza
marzena
jaskółki c.d.
marzena
Jaskółki
marzena
– mein schatz
marzena
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca