Jestem twoim prezentem
bombką na choince
obrazkiem na ścianie
zapaloną lampką
cukiereczkiem.
Wiesz kochanie, tęsknię
oczy zapłakane
pomyliłam daty
czas nieubłaganie
zabrał moje wdzięki
i cóż nam zostanie.
Żal, że brakło iskry
a chciałam na sianie
w windzie
tudzież w trawie
nic, moje staranie
ból, cierpienie duszy.
Tobie już nie stanie,
a mnie ciągle suszy.