Mary of Magdala

marzena

Uwierzyłam w fałszywego bożka

awatar pod wieloma postaciami

mamił, mącił, zabrał moje serce

zabawiał się duszą w żłobie

napawał zaufaniem, miłością

łechtał podniebienie czarne

lepkie, połykał moje słowa

jego twarz jak kamień

usta jak studnia, pusta

dłonie, używał do kłamstw

głaskał, zatrzymując oddech

mlaskał, upojony łzami

z mojego ciała

na ucztę, na ołtarz,

wypełnił ściany

niewinnością mojej krwi

ośmieszył

rzucił na bruk

Mario Magdaleno

złych demonów Pani

pomóż, niech Bóg

mi odpuści

wybaczy.

 

marzena
marzena
Wiersz · 6 stycznia 2020
anonim