jestem na miejscu
ołów waży w głowie i butach
jak zaprzeczenie albo inny rodzaj ciszy
niedosłyszalnie przezroczysty
dookoła kukiełki pompują ego
przyklejają kompleksy do szyb
trzeba być przecież ważnym
przez każdą jebaną sekundę
to nic że nic w żadnym znaczeniu
dla kogokolwiek jak dla nikogo
odgryzione języki pełzną po ziemi
dobrze niech i tak będzie
mam słowa i prywatną samotność
światło jest tlenem dla krwi
jeżeli można iść jeżeli można być
reszta to szczegół
w bezdomnych przestrzeniach
pod skłębionym dachem
jestem w miejscu
tam gdzie kończą się oni jak my
zostaje tylko obcość
pozdrawiam
"jestem na miejscu
ołów waży w głowie i butach jak zaprzeczenie
albo inny rodzaj ciszy
niedosłyszalnie przezroczysty
dookoła kukiełki pompują ego
przyklejają kompleksy do szyb
trzeba być przecież ważnym przez każdą jebaną sekundę
to nic że nic w żadnym znaczeniu dla kogokolwiek
jak dla nikogo
odgryzione języki pełzną po ziemi
dobrze
niech i tak będzie
mam słowa i prywatną samotność
światło jest tlenem dla krwi jeżeli można iść jeżeli można być
reszta to szczegół w bezdomnych przestrzeniach
pod skłębionym dachem
jestem w miejscu tam
gdzie kończą się oni jak my
zostaje tylko obcość"