stereotyp skandynawski. znasz Wikinga zakutego aż po uszy w ciężką zbroi stal?
hełm miedziany. i z rogami nosił Jörgen. to jest bzdura nawet Else Roesdahl
własną książkę ilustruje bardzo błędnie. Wikingowie nie wczepiali w hełmy rogów
pierwszy taki znaleziono w Danii. w Visko. znacznie wcześniej bo w epoce znanej z brązu
we współczesnej świadomości to poroże tkwi w umyśle i próbuje nas przekonać
nigdy żaden archeolog nie odkopał rogatego Laurentiusa. czy Malcolma
a w operach u Wagnera bohaterów kuli w stal i zamykali w rogatych hełmach
jak Brunhilda wojowniczka niedostępna we Walhalli Odynowi służy wierna
pewien szef garderobianych w tej operze postanowił ją uzbroić w szyszak z rogiem
by uczynić demoniczną i dosadną. a publika nie dość drzwiami to i oknem
w New York House Operze miało to wydarzyć. głosi o tym okrzyczana megaplotka
że Brunhilda przyprawiła Szwedom rogi. u Wagnera no i w zbroi. ale słodka
w średniowieczu chrześcijańscy podróżnicy kreowali tych nordyckich wojowników
na bandytów którzy mieli spółkę z diabłem. a z rogami malowali. eremici
z pism i treści to wynika dość rzetelnie tak czytamy u Adama z Bremy. przecież
i w kronikach włoskich prosto od Stendhala zakonnicy ich się bali. tako mistrz nam rzecze
to też sprawka prekursorów romantyzmu. Europa wtedy bardziej nacjonalna
szukająca swych korzeni w sztuce ludu i w historii narodowej miarodajna
ustaliła nam Wikingów na tle rogów. przekonuje o tym także Dawid Wilson
zapamiętaj więc historie skandynawską. nie rogatą nieco milszą. prawdzie bliższą
--