skoro wszyscy piszą... (wiersz)
Marzena
na jabłoni ostatni owoc, ciepły jeszcze latem
kocham jabłka, piszesz
potulnie pachnące wanilią
bezą będę twoją,
pokruszona na ochronę przed chłodem,
kasztany pod poduszkę
na sen o spadających liściach,
orzechy na świąteczne pocałunki
szybkie wieczorne modlitwy przed spotkaniem
w hotelu, nasze noce
niespełnione obietnice
ciała połączone pajęczyną zdarzeń
oddech na szybie od rozkoszy
piersi wtulone w zachodzące słońce,
mam zimne dłonie, mówisz jesień
kochasz mnie, taką nierealną
jesienną, napisaną wierszem
niczego sobie+
5 głosów
przysłano:
13 stycznia 2020
(historia)
przysłał
marzena –
13 stycznia 2020, 14:02
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
podoba mi się
pozdrawiam i dziękuję