ogniki

marzena

chciałem zobaczyć ciebie

na obrazie

który namalowałem młody

pełen dumy i wiary

 

cienie twarzy rozjaśnia księżyc

ciało pływa i pachnie mgłą

którą otaczasz mnie do dziś

wierna ale ulotna

 

obraz zmienia kształty

twoje serce porusza kolory

tęczy

widzę jak tańczysz

 

obraz naszych dni

zapisałem w wierszu

na wieczność

żyj we mnie

 

namalowana akwarelą

myśli

nieustępliwych, które 

będą dniem dzisiejszym

marzena
marzena
Wiersz · 14 stycznia 2020
anonim