wrzosy

marzena

to moja pierwsza łza

nie płakałam dziesięć lat

kim jestem?

wdową zamiatającą ulice miasta

maską wczorajszego dnia

wrzosy na głowie pachną ziemią

która pokryła twój ślad

bezwiednie trwam

gdzie jesteś?

w cierniowej koronie wyglądam śmiesznie

klaun bawiący nieudany dzień

chcę jeszcze

pozbierać kamienie

malowane zdrową krwią

napijmy się

na szczęście

marzena
marzena
Wiersz · 15 stycznia 2020
anonim
  • Kazimierz Siłuch
    "napijmy się na szczęście" to niby szczęście na początek a tak na prawdę to gwóźdź do trumny.

    · Zgłoś · 4 lata
  • Konrad Koper
    Miejscami świetny...

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    Dziękuję Wam, można wypić swoje łzy.
    (albo czyjąś krew) :)

    · Zgłoś · 4 lata
  • Mithril
    ...grafomania

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    tak mania, mania płaczu i narodziny wampira ;) świeża krew doda sił, coś w sensie młody, przystojny i pełen uroku....tak sobie marzę, po nocy :)

    · Zgłoś · 4 lata