piętna

Jacek JacoM Michalski

błękit uderza w twarz

całą swoją nieskończonością

uczucia na jednej fali

uciekają od każdego szczęścia

 

wiem że nie chcesz cierpieć

odmienność na skórze gasi papierosy

 

oblecz się w powieki

rewers jest pozorem spokoju

łzy strząsną popiół

zostanie tylko blizna

 

i nienawiść do nienawiści

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 22 stycznia 2020
anonim