tak miało być

Yaro

palcami po wodzie wystukuję jak kocham cię
wiem że to nic niewarte prócz wylanych łez

 

idę przed siebie by się schlać zapomnieć
każdy oddech i sny z tobą targają mną

 

zapominam jak na imię mam
lecz ciebie nie potrafię wymazać to nie są te sny

 

byłem kimś w ramionach twych czas zatrzymany

płynęłaś w tańcu jak woda w strumieniu czysta i bystra

 

wszystko poszło w niwecz skundliłem się
czas upłynął pod mostem sam jak pies

Yaro
Yaro
Wiersz · 23 stycznia 2020
anonim