jak na spowiedzi

Yaro

nic tu po mnie
szary dzień
kontur twarzy

czarny płaszcz

 

nie znaczysz dla mnie nic


żadnych wspomnień żadnych śladów

było nas dwoje

 rozerwane serce

prócz drogi która błądzi z nami
prowadził nas świat przez blaski i cienie

 

zgaszony ogień w kominku 
papieros za papierosem
żar popiół dym

 

osobno dobrze mi

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 30 stycznia 2020
anonim