ugryzłam rękę, która karmi
odgarnia popiół z kominka w moim domu
wierzę, dokładam do ognia
rozdając ciepłe bułki
nagroda za prawdę spalona
jak kawałek drewna
ta ręka, zapach włosów
nasączonych naftaliną
jednak dotyka
pocałunek parzy usta
dziękuję otumaniona
fałszywą prawdą
zdradzona piję haust wódki
ruszam dalej
ktoś mówi, że to karma