outing to the city

marzena

wypłowiałe czterdziestki i pięćdziesiątki

szukają szczęścia

co może się wydarzyć

gwałt rozsądku

 

uderzenie odbicia w lustrze

to pieczęć tożsamości

wyposzczony czyściec czeka

grają tango, więc tańcz

preludium miłości

 

widzisz rysy na szkle

inni przejdą, obok jest chodnik

jesteś cieniem ulicy

w kałuży odbity uśmiech

masz swoje pięć minut

czerwone paznokcie i czarne 

rzęsy

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
marzena
marzena
Wiersz · 16 lutego 2020
anonim