Połóż się gościu.
Prześcieradło czeka, a kołdra rozpręża się…
Ulegnij poduszce, zamykając oczy.
Niech przeszyje ciebie cisza
i ciało twe zastygnie.
Gdy zaśniesz, spróbujesz śmierci.
Połóż się gościu.
Prześcieradło czeka, a kołdra rozpręża się…
Ulegnij poduszce, zamykając oczy.
Niech przeszyje ciebie cisza
i ciało twe zastygnie.
Gdy zaśniesz, spróbujesz śmierci.
połóż się
prześcieradło czeka
kołdra rozpręża
ulegnij poduszce zamknij oczy
zastygły przeszyj ciało ciszą
gdy odpłyniesz spróbujesz drugiej strony
po mojemu
prześcieradło czeka
zamknięty w kręgu monolitów
ulegnij poduszce
zamknij oczy
cisza przeszyje twoje ciało
smagany wiatrem
zastygniesz
zaśnij na wyspie
szarej bezimiennej bryle
z której nocami rozlega się
ohydny skowyt
nadchodzi na przypływ
demon
Konrad, tak to jest...jak zaczynamy pisać o śmierci. Każdy ma swoją wizję. Gościu musi zostać, jest nonszalancko. Trochę przesadziłam :)