Literatura

o starcu (wiersz)

Yaro

droga która się nie kończy jak opowieść starca 

na progu przysiadł snuł baśń


palił fajkę dym w obłoku niósł słowa w eter


uszy moje chwytały każdy dźwięk 

zasłuchany pamiętam każdy jego ruch


każdą zmarszczkę odsłonił je czas


drżąca ręka drżący głos nie ze strachu


życie zginało go wciągał go ląd skąd przybywamy 

i gdzie odchodzimy by dalej snuć mniej błądząc

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 21 lutego 2020, 10:18
Ciekawy !
przysłano: 20 lutego 2020 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca