rozpędziły się i leci rój
gęsto rosną paragrafy
rozłożyły skrzydła z hukiem i bęc
brzuchem na klatę
co wywiną i kto naprawi skośne loty
tu - na dole
już bez masy zwiędła klasa cała
nie ma progu
miga cień i promyk szuka jasnej strony
białe plamy
rozum zjadły sieją duch za kraty
ktoś zamieni bzdury puste
wyprostuje doły
prawo - w prawo
po co - lewe
krzywe
baczność