POWSTANIE WARSZAWSKIE

Wioletta Wójcik

szaleńcza trwoga buntem naznaczy

krzykiem okrutnym krtań do krwi zdartą

tym co walczyli za Polskę za Boga

ich przekonanie że było warto

 

warszawskie dzieci przedwcześnie dojrzałe

gdzie stała szkoła jest gruzowisko

nie mięli niczego prócz serc w plecaku

a potem w walce stracili wszystko

 

a gdy krew skronią gęsto spływa

i śmierć już serce niepokoi

ta myśl w tym sercu jest ciągle żywa

że Polak walczyć się nie boi

 

gdy poszli wtedy w bój ostatni

w szeregach wielu się stawili

i tylko żal było jednego

że stamtąd wszyscy nie wrócili

 

a gdyby wszystko można cofnąc

godzinę W zacząć od nowa

to nic by tego nie zmieniło

Warszawa była już gotowa

 

i wiele różnych jest opini

i pełno w nich jest jakiś racji

lecz ile można się mordować

na skraju ludzkiej wegetacji

 

niech krzyk więc w uszach

nam donośny

preludium będzie dla istnienia

za wolność równość niepodległość

ginęły całe pokolenia

Wioletta Wójcik
Wioletta Wójcik
Wiersz · 23 lutego 2020
anonim
  • marzena
    nie mięli niczego prócz serc w plecaku

    a potem w walce stracili wszystko

    a może popraw
    nie mieli nic prócz serc w plecaku
    w walce stracili potem wszystko

    Bardzo dobry wiersz, ku pamięci, szczególnie, że to ginęli młodzi ludzie. Masz swój styl. To dobrze, piszesz jak Gałczyński.

    · Zgłoś · 4 lata
  • Jacek JacoM Michalski
    Przykro mi ale nie udźwignełaś tematu, prosta laurka nie wystarczy

    · Zgłoś · 4 lata