Mało czasu kochanie
dwie, może trzy chwile
nie wiem co znaczy zawsze
wszędzie godzina
dzień noc w tobie
zalej mnie sobą
balsam na ciało rozgrzane
palmowym wiatrem
biodra i piersi
w tatuażu pragnień
uda piją pot
deszcz nasienia we włosach
ustach
przesilona wibracją uderzeń
konam w swoim łonie
galaktyką jestem
stworzoną do wielkości
twojego penisa
uległą łanią
zmieniającą pozycje na sofie
nie znam nazw planet
które we mnie wbijasz
ostre pchnięcie
fontanna rozrywa
odkrywam każdą minutę siebie
wypij to ze mnie
komety naprzemiennie uderzają
to jest piękne
Wiek nie ma znaczenia, ważna jest fantazja i chęci.