~ KAŚ... KIEDYŚ MOŻE…
Wiesz Kaś… żaden ze mnie poeta
ni wieszcz… prozaik, a gdzież literat
skromny jam ci tylko jest wierszokleta
co chwil efemerię w strofy ubiera
W chmurach chadza jak po łąkach
zimową porą, tęskniąc za kwiatem
do łez deszczowych skłania nocne słońca
szukając bieli śniegu latem
I snuje się tak po tym świecie sam
choć serce bucha liryk gorącem
kiedyś może doczłapie do poezji bram
boso lub w ostrogach po jesiennej łące
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Bodrum ~ 25 maja 'O9