no pochwal mnie
popieść albo upuść
spadnę i roztrzaskam
czerwony goździk na odchodne
byłam gołąbkiem kurczakiem
obiadkiem twojej niepamięci
tak, teraz kradnę
jak Shrek kocimi oczami
łakocie uległych wspomnień
bierz mnie
jutro nie będę kobietą
Fantom jest moim bogiem