~ STRACEŃCY WYKLĘCI
Synowie… duchy krzyczących grobów
Zamarłe w lustrach historii twarze
Kiedy my żyjemy… oni byli, żyli
O honor się bili, o patrię z marzeń
Umrzeć im było warto…
W niepewności najtrudniejszej chwili
Powrócił czas pamięci… wdzięcznych
Hołdu dla dziewcząt i chłopców wyklętych
Zatrzymała wieczność ideałom wiernych
Nemo propheta est in patria sua*
Z Virtuti wiatru etiudą im niesiony
Sensualny cień białego orła
Nieśmiertelnym pośród lilii bieli
Załzawionych oczu w róż czerwieni
Zły czas wyrył na marmuru płycie
Wieczne żołnierzy bohaterów prawa
Nic piękniejszego… ponad życie
Umiłowanej ojczyźnie… oddawać
Choć straciły blask oczy, nie bledną
Nieugiętych synów, tych nadludzkiej cnoty
Dzisiaj smutne cienie tutaj mijam tylko
Piękni, snem pięknym śpią cicho… straceńcy
Reszta jest milczeniem… zadumą w pamięci
A mi tak smutno… tak przykro
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………………… Powązki ~ 1 marca '16
* nikt nie jest prorokiem we własnej ojczyźnie