~ NA OSIEMNASTKĘ

Krzysztof Maria Szarszewski

 

        ~ NA OSIEMNASTKĘ
 
Piszę pośpiesznie nim ranek…
By zdążyć nim wstaniesz kochanie
 
Ten o ! Osiemnasty wiersz dla ciebie
Boś mi objawieniem, rusałką w szampanie
A propos szampana… pamiętasz ?
Zapatrzenie na schodach… zadumanie
Uśmiech nieśmiały… śmiałe zapomnienie
Ciut cię rozpieszczę przypominaniem
 
Potem realna taka… nieziemsko
Znalazłem szukając pośród kobiet roju
Widziałem na Mont Everestu ścianie
Wisząc po burzy na nitce niepokoju
Tułacz strudzony, wędrowiec… wygnaniec
Wyśniłem wtedy, że zostaniesz
 
Chciałem być mądrym byś kochała
Uśmiechem darzyła łaskawym
Byś nigdy nie oddała nikomu
Za pocałunek z filiżanką rannej kawy
Jak szminki… i pary ulubionej pary
Jak klucza… do naszego domu
                                                                                  
⊰Ҝற$⊱……………………………Kasieńce…………………… Toruń ~ 18 sierpnia '12                                                                                                                       

 

Krzysztof Maria Szarszewski
Krzysztof Maria Szarszewski
Wiersz · 2 marca 2020
anonim
  • marzena
    ,,Piszę pośpiesznie nim ranek…
    By zdążyć nim wstaniesz kochanie"

    Obudziłam się trochę śpiąca
    jakby noc, może ranek
    miękka i pachnąca
    bez świadomości istnienia
    lawendowo, miodnie i szczerze
    nie wiem, gdzie zgubiłam natchnienie
    dlaczego mam w ustach kaczeńce
    włosy pachną sianem

    a zielone oczy, wypatrują ciebie
    kochanie...

    · Zgłoś · 4 lata
  • Krzysztof Maria Szarszewski
    Jestem pod wrażeniem… Zachwycon Marzenko Twym uzupełnieniem...
    Dziękuję za uznanie poprzednich utforuf z Loch Ness i pozdrawiam koleżankę po piórze… niezwykle jak zwykle bardzo serdecznie z Rydzykowa :)

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    Dziękuję, za słowa uznania. Za wiersz, który potrafi roztopić lód w moim sercu.
    Za wiarę w miłość i szacunek dla kobiet. To wspaniałe, piękne. Tak potrzebne w dzisiejszych czasach, kiedy relacje są zagubione. Kiedy miłość nazwana kochaniem, nie sięga gwiazd, tylko zatraca swoją wartość. Zagubić się, zatracić w Twoich słowach, to jak odlecieć do błękitnego nieba w ramiona aniołów. Później można umrzeć, pamiętając, że warto było żyć.

    · Zgłoś · 4 lata