morze ma kolor złota od koloru liści
niebo przycupnęło na skałach zasłania zatokę
przed wścibskim ptactwem
gdzie jesteśmy
październikowe nieprzespanie
turkusem czerwieni i majestatem złota dolina
czy ja pierwsza
głębią pomarańczy rzeka słodkie usta w potoku zgubiła
pijąc korzenie kwiatów
ile chcesz
nieprzebudzona nocą marzyłaś
o jesiennym koncercie
czego chcesz
nijaka bez grawitacji przesilonej chandrą tropikalna febra
odpływ nie ma strasznej twarzy
sugestia jakby sugestia