zapomniany południk

Jacek JacoM Michalski

hotel płonie

śmierdzące buty strzegą drzwi

gdzie jest to miejsce

na jakim dojechać tam mule

 

okna straciły przejrzystość

trzeba jeść trzeba oddychać

mówią że przyjdzie czas na miłość

kruchość ekranów na dzikim pustkowiu

 

oddajemy sobie siebie

choć to tylko foliowe torebki

w każdym wyborze jest igła

zaśniemy tak czy inaczej

 

masz u rzęs kroplę

czeka gotowa by upaść

piach ją przyjmie spragniony

jak moje ślepe oczy twój obraz

 

posiadam tak wiele niczego

mogę obdarować wszystkich

którzy chcą brać zamiast dawać

jedyny wampir plujący krwią

 

chodzę po utopionym księżycu

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 2 głosy
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 7 marca 2020
anonim
  • marzena
    ,,hotel płonie
    śmierdzące buty strzegą drzwi
    gdzie jest to miejsce
    na jakim dojechać tam mule" nie rozumiem, ale lubię wampiry, nawet bardzo ;-)

    · Zgłoś · 4 lata temu
  • Konrad Koper
    Ostry...

    · Zgłoś · 4 lata temu