- mówią jaka matka taka córka
jeszcze to jabłko, które huknęło nie spadło
Co mam zrobić jeśli jabłoń uschła
brakuje woli do życia
nosiłam cię w łonie, wypiłaś soki
z głębokiej studni
Co mam zrobić jeśli teraz się utopisz
moja kruszynko
zapłaciłam za teatr w którym musisz
wystąpić
za marzenia umierające każdej nocy
wiem, że tęsknisz za tygryskiem
w prezencie od taty
Uwierz mi, dałam ci życie
aby przestać wątpić
przekroczyć granice istnienia
miłości
- mamo nie martw się, powiedz tylko
- gdzie jest jutro
Marzena dzisiaj, 15:45 zgłośTak, ,,nictu." Ja jestem spokojna, opanowana i chyba grzeczna. Ale, jest taki rodzaj czytelników, takie ,,nictu" ;-)) Nic nie dociera, coś doskwiera, coś uwiera, a może to pustka, pusta głowa, kapusta albo ,,nikto nie je doma" albo nikto nie je dokonaly moderatori. Sporo tego, jak na jedną małą główkę. ;-)) Pozdrawiam serdecznie. Jakie słodkie to pozdrowienie."
...taaak- widzę, że kocopoły w "tekstach" i w nie wiedzieć czemu służących pseudoodpowiedziach, z których jedno wynika: miałkie, płytkie i prymitywne próby dowalenia czytelnikowi. Piszesz bzdury, których intencją jest tylko nieumiejętne przerzucanie nadętej maniery, że: "ty masz wrażliwość, a inni, co tego nie rozumieją, nie!" - skoro według oczywiście ciebie nie rozumieją, to nie posiadają umiejętności czytania ze zrozumieniem, co w przypadku jednostek takich jak ty jest oczywiste, zwłaszcza, gdy powiązanie emocjonalne z tekstem odbiera odautorsko zdrowy rozsądek i zmusza do produkowania kolejnych gniotów na jedną, patetyczną modłę
Nie uważam się za księżniczkę, masz uraz, ja jestem normalna. Za długo już interpretujesz i oceniasz innych, widziałam na Fabryce. To powoduje manieryzm i znudzenie, brak prawidłowych reakcji. Idzie nowe, są nowe teksty, otwórz się. Ja potrafię docenić słowa różnych ludzi. Tak jesteśmy różni, każdy pisze inaczej. Nie mam zamiaru trzymać się szablonów. Poproś, to wytłumaczę o czym piszę. To proste. Ale po co? Lepiej napisać, że nadęta wariatka wypisuje pierdoły, może z nudów, a może z braku seksu. ;-) Na PP ludzie inaczej oceniają. To zrozumiałe, że widzimy inaczej, ale nie każdy jest tolerancyjny. Przykro mi.
Jest cichym i podstępnym zabójcą. Doskonale to wiem z autopsji. Nie widzę powodu, aby tego nie napisać, nie ostrzec innych. Bywa, że staramy się i przeoczymy sygnały.
Później jest za późno, można już tylko płakać.
- na FL nie pamiętam kiedy byłem ostatni raz, a mój sposób wypowiedzi daleki jest od łachotania gniotów, żeby im zrobić - q uciesze aŁtora - dobrze.
HOWGH!