zaraza

Jacek JacoM Michalski

kto będzie winny

jakiś winny być musi

pewnie  obcy o innych oczach

albo garbaty od skrzydeł

przez wielką tubę ogłoszą

że gniew boży za grzech

spadł na głowy ludu

bo garbaty krył się w cieniu

zamiast wisieć na jabłoni

 

pójdą pełni miłosierdzia

patrzeć jak stos się rozpala

rzucą na tacę srebrniki

skowyt garbusa zgłuszy

śmiech tłumu na placu

smród palonego ciała wiatr wywieje

razem z tysiącem oddechów

śmiech diabła tak cichy

że usłyszą go tylko głusi

zapowie drugą falę

i stosów będzie zbyt mało

by spopielić ciała

tych którzy się śmiali

 

z cudzego garbu

na własnych plecach

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 15 marca 2020
anonim