Literatura

ściany (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

kroję nożem gęste powietrze

sznyty zostają po każdym oddechu

cienie jak wstyd schodzą się u stóp

 

pasjans z obierek po ziemniakach

szuka klamki bez drzwi

głowa kręci się na kluczu

we wszystkie strony wszechświatów

mówię do każdej z czterech

mam jeszcze głuchy sufit

palce wbijają się w posadzkę

 

kłamcie więcej proszę

sączcie jad w skorupę

na wielkim ekranie pokażcie plażę

ludzki żywiciel chce wierzyć

że jest przestrzeń nad przestrzenią

 

mówią że nieśmiertelność umarła

niech jej będzie


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
marzena
marzena 16 marca 2020, 22:04
Jak w horrorze, a może drzwi bez klamki. Te obierki mi nie pasują, psują nastrój.
Jacek nie rozumiem tego świata, który widzisz. A może to armagedon.
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski 16 marca 2020, 22:29
obierki są celowe, właśnie po to żeby złamać nastrój, to nie armagedon tylko codzienność przez pryzmat :-)
przysłano: 16 marca 2020 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca