Usłyszałam o sobie trzy komplementy
zajebista, wariatka i jędrna
nie wiem, który wybrać
może ten pierwszy
odzwierciedla moja próżnię
w jakiej jestem zamknięta
przeczytałam trzy wiersze
masturbacja, kupa wydalana w mękach
i nadzieja na lepsze jutro
moja próżnia się powiększa
jeszcze ktoś wspomniał
o pijanych świerszczach, które
bzykają wesoło na rauszu
próżnia pękła, a ja
patrzę na swoją codzienność
przez pryzmat martwej nieśmiertelności
czy pamiętam nazwę miasta
w którym mieszkam
ulicę z zakrętem do wieczności
zagubiona stoję na rondzie
w kieszeni znalazłam drobne
chyba wystarczy na kawałek nieba.