~ ZA JEDEN WIERSZ TWÓJ
Na dole, niedole
Na dole, na górze
Na chmurny poranek
Na wtorek, sobotę
Na mgłę i na słotę
Na deszcz
Na śnieg śniący w chmurze
Na dni jeszcze mroźne
Na noce nietrwożne
Na serc niepokoje
Mozoły i złości
Na znoje
Na smutne nastroje
Cisz dnie twoje, moje
Na burze radości
Za jeden twój wiersz…
Napiszę ci troje
Z miłości
Na nasze, na zawsze
Na wspólne, codzienne
Marzenia przedsenne
Namiętne… sny piękne
Na noce, na dni
A teraz już śpij
Już śnij
⊰Ҝற$⊱ ………………………………………………… Rodos ~ 2 marca 'O6
~ WIERSZEM PISZ
… do mnie po cichu
Z oddali wiersza szeptem najcichszym
Bo niecierpliwa ma dusza
Twe wersy z najdalszej głuszy
Jak oddech twój ciepły usłyszy
Choćbyś w duchu tylko mi pisała
Szept miły struny najczulsze poruszy
Najjaśniejszą muzyką się stanie
W oceanie ociemniałej ciszy
Ja niemym ci będę aniołem
Nagim…w aureolach stanę
Bezruchem objawię bez ciała
Pojawię bezgłośnie w twej czułej
Poezji… jak krótki deszcz letni
Zastygnę… gdy zechcesz hebanem
W otwartych ramionach rozkwitnę
Uczuciem łagodnym… zapałam
Koncertu libretto zagram na fletni
Serca biciem ulecę nad chmurami
Pisz choć do mnie nocami
A twym zapłonę płomieniem
Smutnie pisz we dnie deszczowe
Gdy o błękit słońce błagam
Bo ciepło słów twoich niesie ukojenie
Chcę poczuć… aby móc uwierzyć
Że wiersze dla mnie składasz
Ja nocami je w stosy dziękczynnie
Pod poduszkę wkładam
Czekając by nadeszło wytchnienie
Pisz do mnie po cichutku
Kiedy sen nie przychodzi
A dusza pełnią przepełniona smutku
Woal myśli ponurych przywodzi
Gdy życia prozą zmęczenie doskwiera
Kiedy kwietną nocą paprocią rozkwitasz
Zorzą wschodu świat błękitnieje
Ty rankiem oczy pogodne otwierasz
Ach pisz… nim dzień przywitasz
Tylko pisz mi… moja mas'kotko
W tęsknym pisz wyznań kolorze
Harfo muz moich i lutnio
Wrota wrażliwości serca ci otworzę
Tak dziko… jak ja dziko pragnę
Gejzerów słów twoich pieszczoty
Przyodzianych w gestów czułych magmę
Erupcji wulkanu gorący dotyk
Pisz… niech nie będzie smutno
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Rodos ~ 2 marca 'O6
~ POEZJĄ PISZ
… dla mnie i nuć nut szeptaniem
Zabierz do intymnych krain
Pozwól o twych łąkach surrealnie marzyć
Tam czarownym poezji kryształem
Wdzięcznie mnie otoczysz
Najszczodrzej… obdarzysz
Obiecaj… skłam… że to się zdarzy
Jak poeta chcę naiwnie wierzyć
Że napiszesz o miłości najpiękniejsze słowa
Obnażone już zamykam oczy
Nieświętych twych pełne witraży
Gron słów twoich rządnym kiści
A gdy cisza swój wstrzymuje oddech
W eter szepczę, marzę… może to się ziści
Rozgarniam pogubione fale mórz
I jak żagle fregat na przyjazne wiatry
Czekam… upojnych chwil spragniony
Kwiatów misterii wszystkich twoich nocy
Wieczorów rubinowo szafirowych burz
Gdy książę księżyc blask roztoczy
Gorących uczuć rozświetli lampiony
Wśród zapachu herbacianych róż
A jeśli czasem zamilkniesz… no cóż
To jakbyś odarła mą strapioną duszę
Z kolorów bukietów polnych kwiatów
Z aromatów hiacyntowych marzeń
Z nasturcji nadziei i nagietek wzruszeń
Nektarów… eliksirów lirycznych tematów
Wiedz, że tej tęsknoty nakarmić nie umiem
W błękitach z aniołem wędruje po niebie
W kropli deszczu twe wydzwania imię
Czy napiszesz… nawet ona nie wie
I czy o kochaniu napiszesz kochanie
Skroń ugłaszczesz ulotną iluzją
Strof najmilszym z najmilszych pani
Pięknookiej łani łagodnym przesłaniem
Więc nie daj się prosić mój psotniku
Nawet prozę napisz poezją
Gamą słów drżących i czułych
Po mnie… o mnie… nawet na mnie
Graffiti na murze… kredą na chodniku
Śpiewnie tak napisz jak bogowie śpiewają
Wzburz krew… ugaś moje ciało
Podziel się garstką zwierzeń
Za drugą zabierz stronę lustra
Niech wzbudzą w sercu trzysta uderzeń
Cokolwiek pisz… i o niczym
Pisz choćby smutną… nostalgiczną
Z romantyczną klasyków finezją
Pełną melancholii… zadumy
Najpiękniej jak umiesz… po cichu
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Rodos ~ 3 marca 'O6
~ TWEJ POEZJI
… bezgłośne napisz strofy dla mnie
A świat mój tobie oddam
I talizman co na szyi noszę
Zaproszę… na niebiańskie wesele
Zaklinam cię i cicho proszę
Urzeczeń aniele
Kochany napisz mi… głuptasku
Palcem na wodzie…
Patykiem jeszcze zielonej gałązki
Oliwnej… na gorącym piasku
Kaczym piórem w palmową niedzielę
Wierszem białym… murmurandem
Niech w niebo szept twój pofrunie
Wiosennym marzeniem
Napisz… choćby niewiele
Niewiele… lecz słowem szczęśliwym
Rymem ulotnym… nietrwałym…
Zadziw i zaczaruj tkliwym
Na poezji filigranu krosnach
Gobeliny z wersów memu sercu tkaj
Przybądź bursztynowo radosna
Noc szczęśliwą zatrzymaj
Zmysłowo tak… jak potrafisz… naj
Bez twych wierszy tylko cicha pustka
Wypala barwy świata
I kolejna mija w przygarbieniu data
Bez twej poezji świat mi nieuroczy
Wiatr smętkiem od zachodu wieje
W majestacie czasu… czas rdzewieje
A ja mijam prozy dzień za dniem
Szukam cząstki ciebie niczym zaślepiony
Chcąc zatrzymać głuchy echa cień
Czekam marząc… drętwieję w rozterce
Więc napisz mi tekst taki… co mile zaskoczy
Herbacianą różą na papieru skrawku
Raz jeszcze…
Piórem swym… jak sercem
Otwórz moje oczy
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Rodos ~ 5 marca 'O6