Literatura

Paradoks ufności (wiersz)

Scurvy

Las i głucha puszcza wokół, nigdzie nie słychać kroków

 

Tylko gdzieś tam lata sokół, gdzie jesteś wśród tych mroków

 

Skoro nic nie widzisz, tylko mapa wskazuje możliwosć lepszych widoków 

 

Więc się jej trzymasz, nie wiesz skąd ją masz, ani czy jest prawdziwa

 

Lecz się nie wyrywasz, masz nadzieję że jakąś prawdę przed tobą odkrywa

 

Nawet już nie sypiasz, bo czujesz że wiatr ci ją cały czas z rąk wyrywa 

 

Idź dalej drogą, bo może dzięki niej znajdziesz przystań swoją

 

Uznając ten nowy obraz za miejsce bycia naprawdę sobą 

 


wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 21 marca 2020, 13:34
...dyrdymały
Konrad Koper 21 marca 2020, 21:52
Kunsztowny !!
przysłano: 21 marca 2020 (historia)

Inne teksty autora

Tak to bywa
Scurvy
Beton
Scurvy
Oh, poeci
Marcin Bartkowski
Zmęczenie
Marcin Bartkowski
Świadomość społeczna
Nic ciekawego

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca