Literatura

praktyczne ćwiczenia z entomologii (wiersz)

Izabela Szela

 

karmiony bezsilnością

w ciepłym słonecznym splocie

dojrzewa

 

rozgryzę go jak karalucha

choć jeszcze o tym nie wie

kawa zmieni smak w ustach

i godzinę zbyt późną

na odchodzenie od zmysłów

 

zanurkuję

sen oblepi ciało 

a morze obmyje

 

z pancerza zrobię popielniczkę ;


dobry– 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 22 marca 2020, 16:32
Jest wena...
Izabela Szela
Izabela Szela 23 marca 2020, 22:06
Dziękuję za komentarz
przysłano: 22 marca 2020 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca