oklepane pośladki pani jadzi bufetowej

Izabela Szela

dlaczego samoloty które widzę

przez małe okienko nad kuchnią

latają beze mnie myślała często

mieszając kompot z truskawek

 

nocami zakładała pończochy

seledynową garsonkę

malowała usta i powieki

 

dokąd latają myślała

kiedy wcierał jej różową 

szminkę w zimny tynk

 

tylko smętni poeci na drutach

ociekali zazdrością

Izabela Szela
Izabela Szela
Wiersz · 23 marca 2020
anonim