Literatura

Kimkolwiek jesteś Suzie (wiersz)

Yaro

zwykły dzień 

narodziłem się nagi 

bez szans na lepszy sen 

życie niosło mnie jak konar

dziką zburzoną rzeką 

ocierałem się o brzegi 

 

po drodze mijałem się z Tobą 

śniłem sen o Suzie

stęskniony popychałem los 

przez zaciśnięte zęby 

 

szczęście omijało

biedny karłowaty świat 

który dla mnie zasłonił światło

człowiek bieda z nadzieją 

 

nie rozpieszczony 

 w słowach słoma skryje ból 

miłość żyje swoim snem 

otul mnie wodo co niesiesz brud 

wszystko kończy się gdy człowiek więdnie 

 

gdzieś na dnie mojego serca Suzie 

umarłem z nadzieją niesiony kłamstwem słów 

oszukałem siebie a teraz 


wyśmienity 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 26 marca 2020, 15:28
Ciekawy, choć lekko nużący...
5+
Yaro
Yaro 26 marca 2020, 15:39
Napisany na podstawie miniatury
przysłano: 26 marca 2020 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca