wiem jak wiem kim jestem
która strona drzwi
a kiedy podnoszę wzrok
futryna dzieli świat na niebo i sufit
deszcz zmyje winy
zabierze do rynsztoku inne myśli
białe czyste posągi jak słupy soli
będą stały samotnie obok domów
które bluszcz obrośnie
ocknę się znowu coraz mniej pijany
czarne kapelusze zamiast liści
spadną z drzew na chodnik
kupię sobie nowy obraz albo nowe oczy
to czego nie widzę znika
to czego nie widzę wbija się w plecy
uważam na czym siedzę
trzeba pilnować krzesła i deski
zatańcz ze mną kochanie
to nic że trochę śmierdzę
miłość ma w nosie niejedno imię
Nie ma takiej możliwości...a baboki są słodkie, każdy powinien spróbować. :-)
O mało nie spadłam z fotela. Trzymaj mnie mocno, bo....och Jacek :-)